Śnieg jedne rzeczy ukrywa inne uwypukla. Teraz zdecydowanie łatwiej zlokalizować kopiec im. Jana Pawła II i kopiec im. Tadeusza Kościuszki.
No i jak tym balonikiem unieść się w powietrze, gdy smog okrutnie widok przysłania? :-(
A poza tym, wydaje mi się, że człowiek po nim sobie spaceruje.
Ukochany Wawel ledwo widoczny.
Pięknie było, pewnie jeszcze nie raz tutaj przyjdę pospacerować, zwłaszcza, że amatorów wspinaczki skałkowej można czasami spotkać.
