piątek, 12 lutego 2010

A w Witowie kościół (z)jedli :-)

tak powiadają, ale czy on jest w całości z jodłowego drewna? Trudno powiedzieć. Starania o jego wybudowanie trwały u władz austriackich dziewięć lat, zezwolenie dał sam cesarz Franciszek Józef, wręczył akt erekcyjny mieszkańcowi Witowa, który pieszo dotarł do Wiednia w uroczystym stroju góralskim - czarnej cusze, cesarz również przesłał dość dużą ofiarę na ten cel.



Mijając kościół idę dalej pod górę w kierunku cmentarza, ładne widoki podziwiam,



a ten z cmentarza szczególnie mi się podoba.



Uroczystość poświęcenia odbyła się w święto Matki Bożej Szkaplerznej 16 lipca 1912 roku, Patronki kościoła.
  



A te serduszka, to mój prezent walentynkowy,



bo chyba pamiętacie, że Was kochamy.