Pierwsze zdjęcie, by znać datę, godzinę i miejsce na mapie świata, no cóż, pamięć tak często bywa zawodna, że trzeba się podpierać jej różnorodnymi protezami.
Wyruszamy z Doliny Kościeliskiej tuż nad polaną Wyżnią Kirą Miętusią po widoki i by nabrać kondycji.
Znane nam już skałki, które podziwialiśmy z Przysłopu Miętusiego, to ten zielony kawałek polanki widoczny z prawej strony fotki, zupełnie inaczej wyglądają ze ścieżki prowadzącej na Ciemniak.
Zapiera nam dech w piersiach widok na masyw Kominiarskiego Wierchu
i pięknie widoczną Halę Stoły
Tak, tak proszę państwa właśnie znajdujemy się na Polanie Upłaz, to ta wielka polana, którą podziwialiśmy z Hali Stoły.
Poranny widok na Babią Górę
oraz Giewont.
Zgodnie ze starą góralską zasadą „pomalućku a fse” idziemy pod górę, mijamy odpoczywających pod ciekawą skałką, którą Piecem nazwano. Kiedy będziesz szedł tą drogą w chłodny lub zimny dzień sprawdzisz na sobie, że w pobliżu Pieca jest zdecydowanie cieplej, i że można się przy nim ogrzać.
W dole widoczna polana Wyżnia Kira Miętusia
Takie widoki upewniają nas, że warto iść pod górę, chociaż prawdę mówiąc, zawsze wolę pod górę niż z górki.
W dole nasza ulubiona Zawiesista zdążyła się zmienić nie do poznania.
W zasięgu naszego wzroku pojawił się już Ciemniak (2096), jest on najdalej na zachód wysuniętym szczytem Czerwonych Wierchów.
cdn.
