po czym udawał, iż mnie nie dostrzega.
Ach, jaki dzikie róże mają piękny zapach.
Wzrok jak inspekcja mówi mi, że nie będzie ze mną rozmawiał wszak należy do siebie samego i robi co chce.
Uznał, że jedno zdjęcie wystarczy i dostojnie odszedł przed moją fotograficzną natarczywością.
Dobrze, że róże nie mogą tego zrobić, wywąchałam z nich cały zapach.
Jeszcze tylko zobaczymy co u naszego znajomego dachowca słychać.
Tak, tak, on tylko udaje, że śpi, ale nie spuszcza mnie z oka i w każdej chwili gotów jest czmychnąć, gdy uzna, iż zbyt blisko podeszłam.
