Ja oczywiście mówię o tej zieleni we wsi, gdyż jak widać dolny regiel jeszcze musi sobie poczekać na ożywcze kolory.
Mokro i błotniście, tak jak lubię. Gdzie by nie stanąć, to pełno wody do butów się nabiera, że o niekontrolowanych poślizgach nie wspomnę.
Ten to miał szczęście, iż go w porę zobaczyłam, raz że uniknął zagłady, a dwa, został uwieczniony na mojej super focie.
Ach i o mały włos zapomniałabym się pochwalić, że Alusia dostała na dzisiejszy spacer nową zabawkę.
I tak się ucieszyłam, że mi z tej radości już nawet kręgosłup nie dokuczał :-)
Jajku jak mi się podobają panoramy.
Och nie, proszę nie myśleć, że akurat te, ale nie mogłam sobie odmówić zaprezentowania moich pierwszych prób. Musiałam je niestety trochę obciąć z boku, gdyż za bardzo było pod słońce.
Dobrej i spokojnej nocy życzę :-)
