bardzo mi się spodobało :)
Pewna żona była niezadowolona ze swojego auta
i w związku z tym wierciła mężowi dziurę w brzuchu.
"Kup mi na urodziny niespodziankę,
która w ciągu czterech lub mniej sekund
przyspiesza do setki,
najlepiej w kolorze niebieskim."
Dzień urodzin zbliżał się wielkimi krokami,
aż w końcu żona otworzyła
Prezent...
Pogłoski chodzą, że mąż nie przeżył...

Na dietę nadszedł czas ;-)

8 komentarzy:
Dietka mi nie wyszła i dałam za wygraną,ale nie jest źle mieszczę się we wszystko waga działa i nie wskazuje,że przytyłam więc poczekam z tą dietką:)Wytrwałośi życze:)
dobre...;-))
chyba skopiuję sposób męża...
niech pamieć po nim zostanie chociaż...;-D
hehehe :))
szalona ;) powodzenia w końcu wiosną łatwiej się zmobilizować
Wczoraj byłem na basenie, dziś przemaszerowałem 5 km. Od kilku dni jem prawie same warzywa. Od 1 stycznia znów nie palę. A wiosna tuż, tuż.
cor..
Dieta? Dyżurny temat kobiet ;-)))
coru, Ty męczennik jesteś. Popraw się.
Na baterie?
hahahaha ładnie :)
Ninuś
dziękuję :)
muszę wytrwać, w nic już się nie mieszczę, a garderoby ani myślę wymieniać :)
Crazy
też lubię niedomówienia :)
bardzo zabawne sytuacje powstają :)
Ange
dziękuję :)
oj, tak, wiosną dużo łatwiej pewne rzeczy przychodzą :)
Cor
to jesteś już w pełni przygotowany na sobotnie powitanie wiosny :)
Meloman
i to wszystko w trosce o panów :)
Deu
a kto by tam jeszcze w baterie inwestował :)
Cicho sza
nie ma to jak dobra niespodzianka :)
Prześlij komentarz