czwartek, 5 marca 2009

Prawie czarno - białe

Dobrze,
że deszcz nie padał.
Szkoda,
iż słońce ukryło się za grubą warstwą chmur.



Idź i zrób sobie zdjęcie konika!
No to poszłam
i zrobiłam sobie zdjęcie konika.
Przynajmniej stał nieruchomo.



A co mi tam,
pójdę w kierunku nadanym przez strzałkę.
9 + 5 = 14 PLN
bilet + możliwość robienia zdjęć



Galeria
malarstwo na szkle.



Trochę wewnątrz,
trochę na zewnątrz.



W głębi dzwonnica.



Takie płoty chwytają mnie za serce.



W ulach oczywiście ani jednej pszczółki.



Olejarnia



z pierwszego tłoczenia



Ech, zobaczyć ten ogródek latem
kiedy błękit nieba.



Lustro,
w którym obecnie ciężko się przejrzeć.



Zajęcie akurat na długie zimowe wieczory.



Ten wieniec dożynkowy
zimą pełni bardzo ważną rolę,
żywi myszki.



Za płotem staro - nowy kościół.



I znowu płot.



Ta kołyska jest magiczna
podobno jak się nią pobuja
to do roku można spodziewać się dzidziusia.
Powiem na ucho, że pobujałam nią.
Ciekawe, co na to powie Mąż.



Podobają mi się te chałupy.
Chociaż, wielkość szybek w oknach
była podyktowana biedą.



Czyż ta dzwonnica nie wygląda jakby tańczyła?



No przecież wyraźnie widzę, że mnie polubiła.