sobota, 28 lutego 2009

Powinno starczyć na kilka bałwanków



Nigdy nie wiadomo,
co zastaniesz za drzwiami,
chociaż … :)

12 komentarzy:

Anonimowy pisze...

ups... no to pędzę do tej Twojej krainy bałwankowej ;)

Rado pisze...

Ho, ho! Imponujące!!

nn pisze...

Dom przy drodze stoi, a pług przejechał? ;-)

Współczuję odśnieżającemu. :-(

Deu pisze...

Tra se instalować płaskie dachy, najwyżej się zawali

Anonimowy pisze...

Tak to prawda niczego nie możemy byc pewni,życie jeszcze nie jednym nas zaskoczy.Dzięki za komentarz:-)

przemijanie pisze...

Ange
trzeba się spieszyć, bo przydatność śniegu do lepienia bałwanków krótko trwa :)


Rado
prawda? Mnie się też spodobało :)


Meloman
ten śnieg sam z dachu zjechał. Gwałtowne odśnieżanie nie jest konieczne. Jeszcze da się wyjść i wejść. :)


Deu
trza by wtedy tylko na dachy pracować :)


Ninuś
pewność niepewności,
a czasami miła niespodzianka.
Cała przyjemność po mojej stronie :)

Anonimowy pisze...

No wiesz po mojej, miło mi poznac kolejnych blogowiczów,a tych na spocie to szczególnie:-)

zdegustowana pisze...

obsypało Cię...:)
żeby tak jeszcze każda śnieżynka oznaczała szczęście!

nn pisze...

Przemijanie lepiej, że ten śnieg sam z dachu zjechał niż trzeba by go łopatą zrzucać. Łatwiej odgarnąć go już z ziemi. :-)

Anonimowy pisze...

jo Cie prosza weź jakiś kwiacior pstryknij bo mi konczyny omarzły:)
cs

ptaszka pisze...

Niezła kupa:-)

przemijanie pisze...

Ninuś
miło mi :)
a co takiego szczególnego jest na spocie?


Zdegustowana
tak nas obsypało, że szczęście gwarantowane dożywotnio :)


Meloman
fakt, o tyle mniej atrakcji :)


Cs
nie wiem tylko, czy w kwiaciarni mi pozwolą, bo na polach to nieprędko, oj nieprędko :)


Ptaszka
bywają większe.
Ojejku, kiciusia masz ślicznego. :)