piątek, 9 kwietnia 2010

Zakrzówek wiosną :-)

i mam nadzieję, że latem też będzie,
a jesienią to już obowiązkowo.
No dobra, wiem, wiem, trochę mnie poniosło.
Pierwsza zieleń tak bardzo urzeka, że oczu od niej oderwać nie mogę.



W tym miejscu jak zwykle wiele się dzieje, jedni biegają, inni ćwiczą wspinaczkę i zjazdy na linie, co widać na załączonym poniżej zdjęciu,



a bobuśki spacerują w wózeczkach, oczywiście o ile uda się im wyciągnąć któregoś z rodziców sprzed komputera.



...



Pod stopami sporo jeszcze błota, po poślizgnięciu się, zachowuję szczególną ostrożność i wolę trzymać się z dala od urwiska.



O! Nurkują, jak nic, nurkują sobie.



Sójki, sroczki i inne pierzaste śpiewają i uciekają mi tym razem skutecznie sprzed obiektywu.



Cudowna przestrzeń na ziemi i na wodzie.



Tak, zdecydowanie, warto wcześnie wstawać.

3 komentarze:

meloman pisze...

Lubisz tam wracać. :-)

makroman pisze...

Kraków to niezwykłe miejsce

przemijanie pisze...

Meloman
Lubię spacerować w tym miejscu, dość duża przestrzeń, cisza, spokój, sporo ptaków, to trochę taki Kraków wieś.


Makroman
może dlatego, że na Wawelu jest jeden z siedmiu czakramów ziemi.