zwłaszcza, że plany dość ambitne były.
Po zaledwie godzinnym marszu nie dało się ukryć, że na widoki nie ma co liczyć
i jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest wykonanie manewru w tył zwrot.
No cóż, Dolina i Polana Małej Łąki sobie trochę poczekają na naszą wizytę, byle tylko nie do następnego planowanego wyłączenia prądu na pół dnia.
...
...
