sobota, 1 marca 2014

Pociągiem z Zakopanego do Nowego Sącza

Miałam taki sprytny pomysł na jednodniową wycieczkę, ale jak spojrzałam w rozkład jazdy pociągów i zobaczyłam, że trzeba tak mniej więcej od 8 do 12 godzin się turlać po torach, i jeszcze na dodatek z raz albo ze dwa razy się przesiadać to po wyjściu z lekkiego szoku, stwierdziłam, że nie ma mowy bym się zdecydowała na jazdę z Zakopanego do Nowego Sącza przez Kraków i Tarnów.
Zatem wpadłam na jeszcze sprytniejszy pomysł i pokuśtykałam na spacer pod Gubałówkę.

Gdzie uprawia się sporty zimowe,


gdzie się remontuje wiadukt,


i gdzie jarmark bez względu na wszystko trwa cały rok.



ps.
coś mi się wydaje, że już nie potrafię blogować, oj.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Umiesz , umiesz
... a nawet potrafisz, Alusiu;-)

... nasza Kochana ;-)

ja Cor - diabełek? aniołek?

czekałem na tę chwilkę
cierpliwie

w pewnym momencie już nawet
pomyślałem sobie, że nie żyjesz

Siostro nasza blogowa ;-)

Zakopiańska, Gubałówkowa

..................................


..................................

pisz, pisz Alicjo

może i ja niebawem

od nowa zacznę

blogować ;-)

przemijanie pisze...

Dziękuję pięknie za miłe słowa przywitania Drogi Aniołku, bo czy tak, czy tak, diabełek, to też Anioł ;-)
Ja żyję, żyję, bo że zacytuję
"życie jest łatwiejsze niż się wydaje. Wystarczy godzić się na to co nie do przyjęcia, obywać się bez tego co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia"
i też cierpliwie czekam, na wpisy moich ulubionych autorów.:-)

makroman pisze...

No tak - silnie bez sensu z tymi połączeniami kolejowymi - ale Dworzec w Tarnowie mamy naprawdę uroczy!

przemijanie pisze...

Prawdę mówiąc nigdy nie mogłam zrozumieć, dlaczego tak potwornie zaniedbano infrastrukturę komunikacyjną w byłym województwie nowosądeckim. Bo jak dla mnie pociąg powinien szybciej dojechać niż samochód.
Jedyne gdzie się jeszcze opłaca dojechać koleją z Zakopanego, to do Rabki Zdroju, czasowo trwa tyle, co samochodem, a jest wygodniej, bo można sobie pospacerować, ot, co.
Budująca jest informacja od Ciebie, że dworzec w Tarnowie jest uroczy. :-)
Bo po tym, co widziałam począwszy od Zakopanego, a skończywszy na Chabówce, to można wpaść w depresję. O Rabce Zdroju nie mam zdania, gdyż dworzec jest w remoncie.

przemijanie pisze...

Właśnie sobie przeczytałam na stronie PKP Intercity

W związku z budową zapory wodnej Świnna Poręba od 3 marca do 18 czerwca 2014 r. zawieszone zostanie kursowanie pociągów na odcinku z Krakowa do Zakopanego

Zatem mam wielką ochotę pojechać i zobaczyć co słychać na placu budowy.