lutowe promienie przez zbyt krótką chwilę miłością go otaczają,
wrześniowe ciepło zachodzącego słońca oświetla mury wyłożone piaskowcem pozwalając nam napawać się jego promienną obecnością.
Budowany od 1853 do 1873 roku na wzór kościoła Mariackiego
poddawany działaniu wiatru, zimna i gorąca.
...
Powstanie Chochołowskie, to historia, a na końcu wsi stoi figura św. Jana Nepomucena tyłem obrócona do Czarnego Dunajca.
Część Zakopanego przynależna do parafii Chochołów odłączyła się od niej w 1848 roku.
Po obu stronach drogi wiodącej przez wieś zabudowa jest głównie drewniana,
a jadąc tą szosą w kierunku Czarnego Dunajca po jej prawej stronie
bystry obserwator ujrzy obróconego tyłem do Dunajczan rozgniewanego św. Jana.

7 komentarzy:
Ta asfaltowa droga, do tych chałup, to ni hu hu nie pasuje.
Droga jak droga, ale te słupy i kable... No ale ludzie, nawet w Chochołowie, chcą żyć w cywilizacji a nie w skansenie.
Chałupki zaś pikne - uwielbiam takie.
Mury w świetle zachodzącego słońca też.
Meloman
na dodatek, to jest piekielnie ruchliwa droga. A jak powiększysz sobie ostatnie zdjęcie, spójrz proszę na trzecią chałupę z prawej strony, ona jest obklejona folią, by ochronić ścianę przed opryskaniem wodą spod kół samochodów. Przed najbliższymi świętami gospodynie będą pucowały całe ściany chałup.
Rado
też się nie mogę nadziwić, że jeszcze tych kabli nie zakopali do ziemi.
Pięknie tam masz Alusiu...;-)
A mi znów podoba się niebo. Szczególnie na pierwszym zdjęciu= wiecznie zachwycona błękitem:)
udane foty :))
Crazy
niestety nie w każdym miejscu gdzie jestem bywa tak pięknie :-(
ale czasami się zdarza :-)
Ptaszka
fakt, błękit ma coś w sobie :-)
podobno badania wykazały, iż każdy mężczyzna twierdzi, że kiedy pierwszy raz zobaczył swoją ukochaną, to ona na pewno miała na sobie ubranie w odcieniach błękitu :-)
Ange
dziękuję pięknie za uznanie :-)
Prześlij komentarz