w każdym razie już zaszła zauważalna zmiana
jak na razie straciłam głos,
niewątpliwą radochę ma rodzina,
ach, te cenne chwile spokoju.
Za oknem hula sobie halny,
ptaszki radośnie śpiewają,
a sąsiad szczęściarz pojechał na ryby.
Telefonów nie odbieram.

7 komentarzy:
UUUUUuuuuuuuu. Nie dobrze Alusiu, żeś się nam rozchorowała. :-(
Ale cóż ja mogę znając życie? Mogę Ci jedynie ZDROWIA życzyć. :-)
Na zdjęciu nie mam pojęcia co jest? Czy zostanie mi to ujawnione? Czy zagadką nieodgadnioną pozostanie?
Wygląda na błoto z resztkami zimy. a A zanik głosu ma swoje zdrowe strony: trudno pokłócić się przedświątecznie z rodziną:)
Dużo zdrowia:)
Czyżby to było zdjęcie makro Twojego chorego gardła???
Zdrówka!
zdrówka...
Spróbuję zgadnąć, co jest na zdjęciu. Zestrużyna z ołówka w dużym powiększeniu.
Dziękuję Wam pięknie za życzenia zdrowia :-)
Natomiast zdjęcia przedstawia fragment parkowego dzieła sztuki,
(po kliknięciu tutaj można je w całej okazałości zobaczyć) i tak mi bardzo spasowało do zobrazowania mojego samopoczucia
To "dzieło sztuki" też mi wygląda na wielką ostrużynę. :-)
Jaka sztuka, takie dzieła...
Prześlij komentarz