wszystko to,
czego niemym światkiem były długowieczne lipy.
Próbujemy objąć ich pień,
spojrzeć w ich korony,
bo one do nas mówią
szumem liści
i grą owadów,
są tacy, którzy rozumieją,
są tacy, którzy się chcą nauczyć,
są tacy, którzy pozostaną głusi
i są zawieszeni pomiędzy.
Ile mogą mieć lat?
Kto to wie?
Ludzie nie znają nawet dokładnej daty wybudowania tego pięknego kościoła.
Legendy, opowieści i historia,
ale na wszelki wypadek
Święty Michał Archanioł
pilnuje by diabeł
nie wrócił w te strony.
Czerń kościoła i biel okalającego go muru,
iskrzący w blasku promieni słonecznych dach
oraz wieże, po których z wolna przesuwa się cień.
Gra kontrastów
jak mroki naszej pamięci
i kuszący blask nadziei
w błękit nieba wycelowanej.
Surowość i skromność elewacji kościoła,
a co ukrywa się we wnętrzu?
Na szczęście drzwi otwarte,
ale próg przekroczę dopiero wtedy,
gdy przyjrzę mu się uważnie z zewnątrz,
a naprawdę warto.
Ach te okna, czyż nie są piękne?
Wnętrze oglądane tylko z przedsionka
przez krótką chwilkę,
bo kolega czas pogania.
Wiem, że tam jeszcze powrócę,
ale w dzień świąteczny.
Skąd ta pewność?
Stara lipa powiedziała?
A może mi się tylko tak zdawało?
Gdy będziesz przejeżdżać obok kościoła ukrytego wśród starych lip, zatrzymaj się na krótki czas, wstąp do niego, a nawet nie zauważysz chwili, w której zatopisz się w modlitwie, bo rozmów z Bogiem jest tyle, ilu ludzi na ziemi, a każda inna.
Zrozumiesz ją Ty i Bóg.

8 komentarzy:
Takie kościółki, to nawet ja, taki antychryst, co go Michał Archanioł przydepnął na tej rzeźbie (widziałem podobną ostatnio w Pieskowej Skale w muzeum) lubię oglądać. ;-)
Tylko mistycyzm i aż mistycyzm. Czerń kościółków czarna, czarnym impregnatem do słupów energetyczncych. Będą puste?
Ty się meleoman nie kryguj na nisącego światło, może to jakiś bies, albo pomniejszy kłobuk...
piękne miejsce... piękne słowa... lubię lipy-dla mnie mają coś magicznego w sobie...
Deu
"Ty się meleoman nie kryguj na nisącego światło"
Tak w ogóle, czy w szczególe, bo nie wiem o co Ci chodzi?
cieszę się Aluś, że wrócił Twój styl wypowiedzi odróżniający Cię od innych relacji z wycieczki... :))
drewniane kościoły mają swój urok kryjąc w suchym, wiekowym drewnie tajemnicę... wzbudzają pokorę... zadumę i zamyślenie...
Ciekawe ujęcie lipy. Podobnie jak iskra lubię te drzewa. Gdy ich pierwsze liście zielenieję, kwitną kwiaty a potem suszone pęcznieją w moim kubku zimą.
Meloman
możesz mówić, co chcesz i tak wiem, że jesteś dobrym człowiekiem :-)
a jak ja już sobie coś wiję do głowy to nikt i nic mnie nie przekona, że jest inaczej :-)
Deu
pośrednicy są potrzebni, ale wielu z nich powinno zajmować się inną profesją. Nie będą puste, ludzie ich potrzebują, tylko niektórzy jeszcze o tym nie wiedzą.
Iskra
dziękuję pięknie :-) a miejsce urzeka od pierwszego wejrzenia
Ange
dziękuję ślicznie :-) każdy kościół jest inny, a te drewniane łączą w sobie trwałość, ciągłość i kruchość
Ptaszka
dziękuje ślicznie :-) też bardzo lubię widok i zapach lipy, a napar z nich zimą tak dobry jak miód
Nie miałem na myśli księżyców:)) U mnie też jest kościółek zaimpregnowany na czarno.
Potrzeba istnieje, a gdzieś tam łażą po kozetkach!!
Prześlij komentarz