Hihihi rozważam ponowną możliwość ogolenia sobie głowy do gołej skóry :-) W mojej ocenie włosy zbyt szybko rosną, a im dłuższe tym więcej energii pochłaniają.
Eee tam Dok. Na lato u mnie też się nie sprawdza. Strasznie piecze w mózgownicę. Cały czas mam ochotę czymś się zasłonić. W moim odczuciu, to można się udaru cieplnego nabawić nie mając włosów w lecie. No chyba,że kapelusz włożyć, to wtedy ulga.
A włosy mam dłuższe, zawsze miałem, nawet w czasie 45 dni wojska - lubię takie.
A swoją droga - może to jakiś asumpt to teorii wyjaśniającej zgryźliwość kobiet? - jak ma nie suszyć głowy innym ktoś kto sam stale podlega jej suszeniu?
Meloman wyobrażasz sobie, co by kobiety zrobiły ekoterrorystom gdyby wpadli na pomysł zgolenia im głów? :-) Jednak większość ludzi chce mieć bujne czupryny.
Dok tak, wiem, dlatego w czapeczkach chodzę dzień i noc, a golę się na zimę, bo na odrastających włoskach dobrze każda czapka się trzyma i nie spada na oczy ;-) Przed promieniami słonecznymi muszę się zabezpieczać, bom uczulona na nie. Ubolewam nad tym, iż nie można nigdzie kupić takich strojów na plażę, jak to dawniej były modne; długie nogawki i rękawy. :-(
Makroman to z całą pewnością nie jest autoportret, kolega swoją żonę obfotografował przez szybę w drzwiach łazienki :-) Długość włosów każdy powinien mieć taką, jaką lubi :-) Kobiety są zgryźliwe? Nie zauważyłam ;-)
Makroman trafiają się zgryźliwe osobniki, ale to raczej nie ma nic wspólnego z płcią. Natomiast osa, kojarzy się całkiem sympatycznie, np. kobiety chciałyby mieć tzw. talię osy ;-)
Makroman :-) myślę, że zawsze to wiedziałeś :-) a żon nie trzeba do końca rozumieć, wystarczy je kochać, one mają plany długoterminowe i wiedzą, co w życiu jest ważne :-)
17 komentarzy:
Wy kobiety, macie faktycznie problem, bo ja się na "jeża" ostrzygłem i mam go z głowy (dosłownie:-))))
dok
Hihihi rozważam ponowną możliwość ogolenia sobie głowy do gołej skóry :-)
W mojej ocenie włosy zbyt szybko rosną, a im dłuższe tym więcej energii pochłaniają.
Ciiiii, bo jeszcze ekoterroryści uslyszą...
;DDD
Ale ten wariant tylko latem przejdzie, bo marznie łepetyna niemożebnie!:-)))
Czy wiesz Alusiu, że z "bańki" paruje 30% , wydzielanego przez ciało ciepła?
Latem , pomysł , jak znalazł, ale zimą , jak...zgubił:-))
dok
Eee tam Dok. Na lato u mnie też się nie sprawdza. Strasznie piecze w mózgownicę. Cały czas mam ochotę czymś się zasłonić.
W moim odczuciu, to można się udaru cieplnego nabawić nie mając włosów w lecie. No chyba,że kapelusz włożyć, to wtedy ulga.
Fakt, piecze.
Dlatego kapelusz sobie sprawiłem, kowbojski:-))
Zakup w pełni uzasadniony powyższymi względami!
dok
A już myślałem że to autoportret ;-(
A włosy mam dłuższe, zawsze miałem, nawet w czasie 45 dni wojska - lubię takie.
A swoją droga - może to jakiś asumpt to teorii wyjaśniającej zgryźliwość kobiet? - jak ma nie suszyć głowy innym ktoś kto sam stale podlega jej suszeniu?
;-DDDD
Meloman
wyobrażasz sobie, co by kobiety zrobiły ekoterrorystom gdyby wpadli na pomysł zgolenia im głów? :-) Jednak większość ludzi chce mieć bujne czupryny.
Dok
tak, wiem, dlatego w czapeczkach chodzę dzień i noc, a golę się na zimę, bo na odrastających włoskach dobrze każda czapka się trzyma i nie spada na oczy ;-)
Przed promieniami słonecznymi muszę się zabezpieczać, bom uczulona na nie. Ubolewam nad tym, iż nie można nigdzie kupić takich strojów na plażę, jak to dawniej były modne; długie nogawki i rękawy. :-(
Makroman
to z całą pewnością nie jest autoportret, kolega swoją żonę obfotografował przez szybę w drzwiach łazienki :-)
Długość włosów każdy powinien mieć taką, jaką lubi :-)
Kobiety są zgryźliwe? Nie zauważyłam ;-)
Niczego sobie ta" żona kolegi obfotografowana". Będzie ciąg dalszy?
Deu
dziękuję pięknie i zaraz przekażę opinię pod właściwy adres ;-)
cdn. jeżeli stosowne fotki się trafią :-)
A nie są?
Z drugiej strony osa z całą pewnością ma o sobie inne mniemanie niż reszta społeczeństwa ;-)
Makroman
trafiają się zgryźliwe osobniki, ale to raczej nie ma nic wspólnego z płcią. Natomiast osa, kojarzy się całkiem sympatycznie, np. kobiety chciałyby mieć tzw. talię osy ;-)
podobno...ale Ksantypa to jednak postać archetypiczna ;-)
Kimże bez niej byłby Sokrates? I czy mając inną za żonę, też tak ochoczo napiłby się cykuty?
Pewnie tak...właśnie podsunęłaś mi odpowiedź na pytanie dla czego taki impetyczny osobnik jak ja zajmuje się ... przyroda ;-)
Makroman
:-) myślę, że zawsze to wiedziałeś :-) a żon nie trzeba do końca rozumieć, wystarczy je kochać, one mają plany długoterminowe i wiedzą, co w życiu jest ważne :-)
:-)
Prześlij komentarz