poniedziałek, 20 lipca 2009

Trochę pocztówek

Górka, chmurka, błękit



i do domu nie chce się wracać.



Światło i cień z wyczuciem dawkuje smak gór.



Stawy są prawdziwymi gwiazdami, ciekawe do ilu obrazów, wierszy oraz nut zainspirowały artystów i ile fotek im ludzkość pstryknęła.



Do tego miejsca jeszcze wrócę w następnej notce.



W głębi bardzo charakterystyczna góra widziana tym razem od strony południowej.



I ten sam szczyt przez szybę.

4 komentarze:

nn pisze...

Zastanawiam się, jak by Cię tu zachęcić do pokazania większej ilości fotek z gór...
Góry lubisz, skoro w Krakowie na kopce chodzisz, jakby Ci mało było jeszcze górek ;D
Czuję, że możesz mieć tych zdjęć całkiem sporo, a ja chętnie bym je obejrzał. :)

przemijanie pisze...

Zachęciłeś :-)))) jeszcze nawet ten jeden dzień poeksploatuję przez parę notek ;-)
Bardzo mi miło usłyszeć, że chętnie oglądasz moje fotki :-)
Dziękuję pięknie za już i zapraszam na moje kolejne przygody z aparatem.

makroman pisze...

Jest w człowieku jakaś taka naturalna potrzeba dzielenia się tym co zobaczył. Przekazania innym tego co wtedy się odczuwało.
Akurat internet i blogi to idealne miejsce dla takich ludzi. Blog jest lepszy niż album rodzinny.

przemijanie pisze...

Makroman
no właśnie, wszystkich zachęcam do zabawy w blogi, a sama oficjalnie udaję, że takiego nie prowadzę :-)